Wpisy archiwalne w miesiącu

Czerwiec, 2011

Dystans całkowity:626.00 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:30:35
Średnia prędkość:20.47 km/h
Liczba aktywności:12
Średnio na aktywność:52.17 km i 2h 32m
Więcej statystyk
Dystans70.00 km Czas03:00 Vśrednia23.33 km/h
Spontaniczny Rabsztyn
Dość późnym wieczorem wpadłem na pomysł, że dzisiejszy zachód słońca zobaczę sobie na zamku..no to jazda..w dodatku wziąłem i wypchałem obydwie sakwy w celu kolejnego testu;)
Jeździ mi się z nimi wręcz fenomenalnie;) Nie wiem czy to efekt, że wreszcie nie mam plecaka czy większa waga i docisk... hhmmm ale nic tylko kupować namiot i czekać na urlop:)

Na zachód zdążyłem dosłownie w ostatnim momencie, ledwo co zdążyłem pstryknąć fotkę;)

lasek po drodze w Bukownie




Powrót w egipskich ciemnościach, dobiłem do domu o północy. Przejazd w lesie z olkuskiego Mazańca po Bukowno i później długą Bukowską dosłownie jednym tchem;) Jednak człowiek w momencie poczucia zagrożenia potrafi się zmobilizować...;)
Dystans10.00 km Czas01:00 Vśrednia10.00 km/h
Nabrać powietrza...
Przed kolejnym tygodniem w pracy musiałem choć na chwilę wyskoczyć w teren...Wybór padł na Grodzisko..



Dystans13.00 km Czas00:35 Vśrednia22.29 km/h
Podwale-Łubowiec-Podwale
Dystans69.00 km Czas04:00 Vśrednia17.25 km/h
Szlakami....
W planach miałem przetestować jazdę z sakwą na szosie...jednak wyjechałem bez sprecyzowanego celu i wylądowałem w lesie;) Dzisiaj więc teren teren teren;)
Zacząłem w Byczynie, następnie Tarka i Groble. Później to już cały czas zielony szlak w Chrzanowie..
Sakwę testowałem raz z lewej, raz z prawej strony..Super sprawa, plecy oddychają..w sumie czułem ją tylko raz, podczas wnoszenia roweru na IV piętro;)

zapomniałem o tym remoncie w Byczynie;/ Fatalnie, że trzeba kręcić przez Tarkę 10km zanim dotrze się na Groble..chyba, że jest jakaś alternatywa?







co jak co, ale fajne traski mają w tym Chrzanowie




Dystans49.00 km Czas02:40 Vśrednia18.38 km/h
a miało być tak pięknie..
Kilka dni przygotowań, nowy bagażnik, sakwy i trochę sprzętu, pełen zapas na świąteczny wypad do siostry do Warszawy.. Planowo miałem wyruszyć o 5 i liczyłem ok 15h jazdy.. Niestety musiałem obejść się smakiem.. Od 4 do 6 ciągle padało.. Po obejrzeniu prognoz na okolice Kielc i Warszawy zrezygnowałem. Jakoś nie mam frajdy z jazdy, będąc non stop chlapanym przez kierowców. Żałuję, że nie wyruszyłem, bo ok godz 9 pogoda już idealna..Tego niedosytu nie pozbędę się pewnie bardzo długo...

Tymczasem przed godz. 17 wybrałem się ze znajomymi na rundkę przed siebie..Pojechaliśmy najpierw na Trójkąt Trzech Cesarzy,następnie Brzęczki i dobrą trasą asfaltową przy autostradzie aż po lasy Podłęża i na Elektrownie. Lepszy rydz niż nic...

zapas na stolice




planowana trasa
Dystans13.00 km Czas00:40 Vśrednia19.50 km/h
Na chwilkę..
Szybka piłka na Łubowiec do garażu..
Dystans15.00 km Czas01:00 Vśrednia15.00 km/h
Odwiedziny...;)
Wieczorem postanowiłem odwiedzić mojego czteronożnego przyjaciela..Pojechałem najpierw do rodziców na Łubowiec a następnie na Dąbrowę Narodową. Jechało się fatalnie, bo musiałem robić przerwy na deszcz..później było tak mokro, że tempo zatrważające..

Postój na OST


Mały od razu mnie poznał, bo merdał nieziemsko.. Dostał miskę, kurczaka, kiełbasę i suchą karmę..


Aż mi się micha cieszyła jak zobaczyłem, że jest bezpieczny..


A ja, chyba zasłużyłem na solidnego kebaba i zimnego leszka;)
Dystans81.00 km Czas03:45 Vśrednia21.60 km/h
Po Małopolsce...
Spragniony świetnego klimatu miasteczek w małopolsce, wybrałem się w kierunku Olkusza. W Bukownie odbiłem na niebieski szlak, gdzie spędziłem trochę czasu..później Żurada i zielonym oraz czerwonym szlakiem odwiedziny zamku w Rabsztynie..Następnie pokręciłem się po szlakach na Pomorzanach..Niestety dużo zdjęć nie ma, bo wyjechałem z domu z 1 kreską baterii...aparat odpadł po 3h zabawy..reszta zdjęć z telefonu..

Sztoła


Niebieski szlak


Zamek w Rabsztynie


Pomorzańskie skały


W drodze powrotnej miałem przygodę..Na długiej prostej Bukowskiej zauważyłem na drodze małego pieska...



dam sobie rękę uciąć, że został porzucony z zielonego VW Bora lub Passata. Miejsce idealne..prosta prawie 8 km bez żadnych zabudowań.. Pies był tak wystraszony, że manewrował między cisnącymi tą prostą debilami. Schroniłem go na poboczu..Ok obroża jest, mały..sam z sosiny ani Bukowna by tu nie doszedł..typowe wakacyjne porzucenie;/



ok dzwonię na straż miejską, przecież ciule właśnie od tego są..co się okazuje? nie mogą nic zrobić.. babeczka dała mi kilka nr do schronisk/fundacji itp. W przeciągu 2h wykonałem 15 telefonów! Nikt nie pomógł, nawet nikt nie chciał pomóc! Straż mówi, że to TOZ...TOZ mówi o schronisku w M-cach..tamci twierdzą, że musi go przywieźć tylko i wyłącznie Straż..inni twierdzą, że mam go zostawić..inni, że są wakacje i to typowe..inni małymi pieskami się nie zajmują..następni nie obsługują Jaworzna..i tak 2h..Załatwiłem transport i sami pojechaliśmy do siedziby straży miejskiej..




cudem udało nam się wejść za plecami pracownika..tłumaczenia dyspozytorki:W tym miesiącu wykorzystaliśmy już limit 4 uratowanych psów..babka załamuje ręce i mówi,że nic się nie da zrobić..zgłupiałem..czyli co?mam go odstrzelić czy znowu porzucić? Popierdolony kraj...
Pojechaliśmy pod zakład pracy ojca i zostawiliśmy małego przy stróżówce..
Czy ktoś wie co to za rasa?
Dystans28.00 km Czas01:30 Vśrednia18.67 km/h
Rundka po mieście..
Po pracy na Podłęże, na krótki spacer z rodzinką..Później głodny km pojechałem el classico, czyli EJ III. Pierwszy raz w życiu nie widziałem żadnego bajkera na ścieżce..piachu sporo, ale da się jeszcze przejechać do samego końca. Później na kolację na Łubowiec i późnym wieczorem powrót w stronę Podwala.Na komunie poczułem niedosyt to zaliczyłem na szybko Długoszyn i podjazdy;)
Więcej zdjęć nie ma, bo dzisiaj zamiast aparatu wolałem wziąć sprzęt do łatania dziur;))

Siostrzenica ledwo 10miesięcy a już kręci pierwsze km;)
Dystans60.00 km Czas03:00 Vśrednia20.00 km/h
Po okolicach...
Symbolicznie i spontanicznie..
Trasa:Gigant łąki->Szczakowa->Pieczyska->Stadnina->Żabnik->kopalnia piasku Szczakowa->Łubowiec (obiad)->Góra Piachu->Maczki->Długoszyn..



Dotlenić się..




Siostrzenica;)


Biała Przemsza..


i tu kulminacyjny punkt dzisiejszego dnia...jechać czy nie jechać?


Polecam ten szlak przez rurę!! Wjeżdżasz cały a wyjeżdżasz....
..taki..


Dzięki tej pierdółce miałem przyjemność wybrać się na fantastyczny 2godzinny niedzielny spacer;)