Wpisy archiwalne w miesiącu
Grudzień, 2012
Dystans całkowity: | 172.00 km (w terenie 0.00 km; 0.00%) |
Czas w ruchu: | 07:45 |
Średnia prędkość: | 20.90 km/h |
Liczba aktywności: | 3 |
Średnio na aktywność: | 57.33 km i 3h 52m |
Więcej statystyk |
Dystans81.00 km Czas04:00 Vśrednia20.25 km/h
SprzętSrebrny Orzeł
Alwernia
Van jeszcze chory..Funio nie odpowiadał, więc ruszyłem sam przez Grodzisko.
Tam zadzwonił Funio, który już był w Porąbce z Januszem. Miałem im wyjechać naprzeciw w Zatorze. No dobra, to jazda.. Przez Koźmin, Balin i Chrzanów dotarłem do Babic gdzie trochę na nich poczekałem. Niestety także nie udało się zdzwonić;/ Nie wiedząc czy się czasem nie minęliśmy, pojechałem pierwszy raz zwiedzić Alwernię.
Na miejscu trochę się poplątałem i musiałem nieźle poginać pod górki.
Ale warto było, rynek prezentuje się okazale!:D
Następnie zjechałem do Regulic fajną serpentyną. Rozwinąłem dobrą prędkość a na samym dole za zakrętem niespodziewanie przywitał mnie lód. No i właśnie tam zaliczyłem pierwszą dość fajną glebę w tym sezonie:)
Dalej trasa na Bolęcin i Trzebinię.
Po chwili zorientowałem się, że jednak są ofiary wypadku..
Funio, nie chcesz czasem odsprzedać mi jednej części do lampki?:)
Dalej już prosto na Trzebinię..
i Góry Luszowskie do Byczyny..
Droga do centrum już na kompletnych oparach..ale o to chodziło;)
Tam zadzwonił Funio, który już był w Porąbce z Januszem. Miałem im wyjechać naprzeciw w Zatorze. No dobra, to jazda.. Przez Koźmin, Balin i Chrzanów dotarłem do Babic gdzie trochę na nich poczekałem. Niestety także nie udało się zdzwonić;/ Nie wiedząc czy się czasem nie minęliśmy, pojechałem pierwszy raz zwiedzić Alwernię.
Na miejscu trochę się poplątałem i musiałem nieźle poginać pod górki.
Ale warto było, rynek prezentuje się okazale!:D
Następnie zjechałem do Regulic fajną serpentyną. Rozwinąłem dobrą prędkość a na samym dole za zakrętem niespodziewanie przywitał mnie lód. No i właśnie tam zaliczyłem pierwszą dość fajną glebę w tym sezonie:)
Dalej trasa na Bolęcin i Trzebinię.
Po chwili zorientowałem się, że jednak są ofiary wypadku..
Funio, nie chcesz czasem odsprzedać mi jednej części do lampki?:)
Dalej już prosto na Trzebinię..
i Góry Luszowskie do Byczyny..
Droga do centrum już na kompletnych oparach..ale o to chodziło;)
SprzętSrebrny Orzeł
Ole!:)
Hahaha jednak opłacało się kleić i walczyć do końca! Telefon wreszcie zadzwonił;)
Aparat odzyskany!
Polecam wszystkim sklep Laura Messi ! Pracują tam naprawdę wyjątkowi ludzie! :-)
Aparat odzyskany!
Polecam wszystkim sklep Laura Messi ! Pracują tam naprawdę wyjątkowi ludzie! :-)
Dystans81.00 km Czas03:45 Vśrednia21.60 km/h
SprzętSrebrny Orzeł
Jaworznicka integracja
Kapryśna pogoda nie pokrzyżowała nam planów i udało się skleić całkiem fajną ekipę: Aniuta, Funio, Janusz, Nedvet, Van i ja;) Zdjęcia oczywiście z telefonu.
Relacja Aniuty
Relacja Funia
Relacja Janusza
Relacja Vana
Na początku jeszcze moja akcja:
Cały dzień na mokro, wszyscy w pełnej chlapie. Przez Maczki dotarliśmy na koksownie w DG, a później przez Chechło na Pustynie Błędowską gdzie nadrabialiśmy dzieciństwo:)
Na sam koniec po ambicji pojechał nam pewien kolarz i po kilku min pościgu skończyło się na kompletnym wypruciu sił z mojej strony. Jednak o to chodziło;) Godnie było, do następnego !
Relacja Aniuty
Relacja Funia
Relacja Janusza
Relacja Vana
Na początku jeszcze moja akcja:
Cały dzień na mokro, wszyscy w pełnej chlapie. Przez Maczki dotarliśmy na koksownie w DG, a później przez Chechło na Pustynie Błędowską gdzie nadrabialiśmy dzieciństwo:)
Na sam koniec po ambicji pojechał nam pewien kolarz i po kilku min pościgu skończyło się na kompletnym wypruciu sił z mojej strony. Jednak o to chodziło;) Godnie było, do następnego !
Dystans10.00 km
SprzętSrebrny Orzeł
Kur..!!! vol.2
W styczniu było tak: Po białym*
Dzisiaj natomiast tak:
Zobaczyłem wreszcie trochę śniegu+lekki mróz i od razu wyskoczyłem na rower. W planach miała być jaworznicka pętla szlakami.
W centrum zauważyłem, że na kierownicy nie ma aparatu!! Kurwa no nie, znowu?! 4 razy przejechałem tą samą trasę..zero śladu. Na rynku ludzi tylko co karpi, czarny aparat na białym szybko rzucił się w oczy. Patrzyli jak na debila, a ja w każdym widziałem 'złodzieja'. Ktoś ma niezły prezent pod choinkę. Za tydzień płacę ostatnią ratę.
Wesołych Świąt!
Dzisiaj natomiast tak:
Zobaczyłem wreszcie trochę śniegu+lekki mróz i od razu wyskoczyłem na rower. W planach miała być jaworznicka pętla szlakami.
W centrum zauważyłem, że na kierownicy nie ma aparatu!! Kurwa no nie, znowu?! 4 razy przejechałem tą samą trasę..zero śladu. Na rynku ludzi tylko co karpi, czarny aparat na białym szybko rzucił się w oczy. Patrzyli jak na debila, a ja w każdym widziałem 'złodzieja'. Ktoś ma niezły prezent pod choinkę. Za tydzień płacę ostatnią ratę.
Wesołych Świąt!
SprzętSrebrny Orzeł
Praga
Jednym z celów na przyszły rok jest rozpoczęcie niskobudżetowych podróży i rzutem na taśmę udało się już w tym:) Dostałem info, że jest miejscówka do Pragi a że jeszcze miałem urlop to jazda;) Do Wrocka PKP i to było najdroższe. Później już PolskiBus za grosze, darmowy nocleg z CouchSurfingu, ponownie PolskiBus do Wrocka i autostop do Katowic;)
Poniżej kilka fotek:
Wrocław
Praga
Poniżej kilka fotek:
Wrocław
Praga