Wpisy archiwalne w miesiącu

Marzec, 2012

Dystans całkowity:341.00 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:19:54
Średnia prędkość:17.14 km/h
Liczba aktywności:6
Średnio na aktywność:56.83 km i 3h 19m
Więcej statystyk
Dystans13.00 km Czas00:38 Vśrednia20.53 km/h
Zabawa z przerzutką
Kategoria 1) 0-50 km
Ostatnio zakupiłem zestaw linek i dzisiaj znalazłem czas na naprawę i regulację.. Chociaż przez brak czasu i tak nie miałem szans na kręcenie to szlaq mnie trafiał jak rower stał unieruchomiony. Nie powiem, trochę się namęczyłem z regulacją a następnie pojechałem przetestować do rodziców na Łubowiec. Jeszcze trochę trzeba będzie poprawić, jednak różnica jest;)

Dystans97.00 km Czas05:30 Vśrednia17.64 km/h
Balaton+awaria
Kategoria 2) 50-100 km
Kolejna wspólna trasa z koleżanką, tym razem wróciliśmy nad Balaton.
Rano jeszcze zimno, jednak później jak słońce przyświeciło to czuć było wiosnę.
Droga przez Bukowno na Trzebinię. Nad Balatonem dość długi piknik. Jeszcze trochę lodowato, kaczki walczą z temperaturą i co chwila wpadają z lodu do wody:) Powrót przez Płoki, Lgotę, Witeradów i Olkusz.

Rano było tak zimno, że niektórzy musieli się wzmocnić w Bukownie zimowymi skarpetami za 2zł;)


Trzebinia


Balaton



Płoki..;)






Po drodze w Bukownie..brak słów;/


kolacja




I teraz najlepsze..wracając z kebabowni przy zmianie przedniej przerzutki odchodziły dziwne odgłosy..dokulałem się do domu, patrzę a tam linka dosłownie na ostatniej żyłce..rozmontowałem wszystko, męczyłem się z 1,5h i nie dałem rady jej złożyć..z każdą chwilą oczywiście coraz bardziej się rozłaziła a ja bez zaciskacza..pech chciał, że zastępczą mam tylko grubszą do hamulca i nawet nie wejdzie do pancerza..tak więc jutro miała być Pilica z Jaworznicką Ekipą a będzie jedna wielka dupa!

Dystans85.00 km Czas05:00 Vśrednia17.00 km/h
Czerwony Staw;)
Kategoria 2) 50-100 km
Integracji ciąg dalszy;) Wczoraj z ekipą, dzisiaj za to otworzyłem sezon z koleżanką:) Wybraliśmy się tam, gdzie skończyliśmy rok 2011, a więc Bukowno, piach, piach, piach..Klucze i Czerwony Staw;) Pogoda jak na zamówienie, jednak dla mnie to już za ciepło;) Wycieczka jednak kapitalna, powrót w egipskich ciemnościach solo przez Bukowno i Bukowską..o dziwo na koniec weekendu, forma jak za dobrych czasów;) Cały weekend można zaliczyć do bardzo udanych;)

zbiórka..


niby sepia..


gdzieś po drodze..


Jeden z ciekawszych dzisiaj odcinków;)


Czerwony Staw
Dystans77.00 km Czas04:26 Vśrednia17.37 km/h
Z Jaworznicką ekipą:)
Kategoria 2) 50-100 km
Zbiórka o 8 pod halą, zdecydowało się 8 osób:Efff, Ania, Aniuta, Nemo, Funio, Nedvet, Van no i ja;)
Podążyliśmy za pomysłem Funio, aby odwiedzić zamek w Tenczynku.
Po drodze oczywiście mnóstwo rozmów, małych zakupów w wielkich marketach:)) i co najlepsze dzisiaj..mnóstwo mnóstwo błota;)
Wczoraj czyściłem rower 3h, po 15min w lesie nie widziałem czy na pewno jadę na swoim:) Wszyscy brudni na maxa, jednak uśmiech nie schodził z twarzy:)
Pod zamkiem piknik, wspólne piwko i powrót asfaltem przez Bolęcin.
Na sam koniec zawaliła niestety komunikacja i się rozdzieliłem od reszty..czekałem na wspólne mycie rowerów w okolicach domu Funia a tymczasem oni robili to już na Cezarówce;) Zajechałem więc sam na myjkę na Pechniku i za 2 zł rower się już błyszczy;)
Zajebista ekipa, zajebisty wypad..oby takich więcej;)

Pozdro dla wszystkich obecnych!

Poniżej kilka fotek.
Więcej przeczytacie w relacjach innych;)

Relacja Efff
Relacja Aniuty
Relacja Vana
Relacja Funio

Wspólna fota by Van




Funio urządził nam prawdziwy obóz przetrwania;)





Więcej zdjęć u Vana, a niedługo pewnie pojawią się u Funia i Nemo;)
Dystans44.00 km Czas02:40 Vśrednia16.50 km/h
Chechło..
Kategoria 1) 0-50 km
Wstałem rano i za cel obrałem zalew Chechło w Chrzanowie. Najpierw dojechałem jednak i pokręciłem się po Byczynie, gdzie dopiero ruszyłem w stronę Małopolski. Pierwszy raz w życiu jechałem przez Jeziorki i Balin. Super wiejski klimat, tego mi właśnie brakowało;) W samym Chrzanowie znowu skusiłem się na ich cholerne szlaki i znowu pobłądziłem. Powrót mega szybki, DK79 w 1h więc zrobiłem fajną pętelką..Jeszcze wiele km przede mną, zanim forma będzie taka jak w lato..ale przecież kropla drąży skałę:)

Balin w tle..


Szlak gdzieś w Chrzanowie


Chechło

Dystans25.00 km Czas01:40 Vśrednia15.00 km/h
Rozruch..
Kategoria 1) 0-50 km
Wreszcie pogoda jak i wolny czas się zgrały i wyruszyłem w trasę. Najpierw sentymentalne Grodzisko a później oczywiście Tarka:) Uwielbiam to miejsce..brak ludzi robi swoje..





pierwsza w życiu odczuwalna gleba, myślałem że to śnieg..jednak od razu uślizg i spadłem i stłukłem dupe jak mały jasio..;)


jak miałem świetny aparat z mega zoomem to się nie pokazywały..teraz pstrykam z 4x slabszym to...


Droga na Tarkę..szklanka




Piknik;)