Wpisy archiwalne w miesiącu

Wrzesień, 2013

Dystans całkowity:223.00 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:09:58
Średnia prędkość:22.37 km/h
Liczba aktywności:3
Średnio na aktywność:74.33 km i 3h 19m
Więcej statystyk
Dystans113.00 km Czas05:25 Vśrednia20.86 km/h
Jednak po Śląsku..
Kategoria 3) 100-150 km
Miało być kieleckie z Kovvalem..jednak na zbiórce stwierdziliśmy, że to już było i ostatecznie pojechaliśmy na Śląsk. Oczywiście, z 'kieleckimi' mapkami:D Trasa przez Brzęczki i Podlesie do Mikołowa. Stamtąd już szlakami do Pszczyny. Powrót przez Bieruń i Lędziny. Pogoda o dziwo, dała radę.

Zaczęło się ciekawie..w Mysłowicach na jednym z podjazdów słyszę 'o kur..zerwałem łańcuch!:D'. Okazało się, że faktycznie Kovval zerwał i brakuje jednego ogniwa.



Oczywiście nikt z nas nie miał spinek w zapasie czy nawet rozkuwacza. W głowach mieliśmy już powrót z buta albo szukanie rowerowego..

Kovval zaczął poszukiwania..i tak z 15min:)


Widząc jego męczarnie..przyznałem się, że mam i rozkuwacz i zapasowe spinki:D


Trochę go to jednak kosztowało:)


Jedziemy dalej..już po Mikołowie nagle za Kobiórem nasza droga ląduje na Expresówce! Oczywiście,nie ma innej opcji. Powrót więc do miasta i trafiamy na terenowy szlak rowerowy do samej Pszczyny.

Po drodze trafiamy na..


syczał zajebiście..mały reagował na jakikolwiek każdy mój ruch:)


Rynek w Pszczynie..


Obiad..


i ostatnia przerwa w Bieruniu..
Dystans25.00 km Czas01:15 Vśrednia20.00 km/h
Na szybko..
Kategoria 1) 0-50 km
Znalazłem trochę czasu i śmignąłem do mojej oazy naładować baterie..





Dystans85.00 km Czas03:18 Vśrednia25.76 km/h
XVII Mistrzostwa ING w Piłce Nożnej
Obiecałem już sobie ostatnie 2 razy, że zawitam tam rowerem i wreszcie przyszedł na to czas. Turniej odbywał się w Dankowicach obok Czechowic. Ruszyłem o 6:20 trasą Funia na Chełmek i Gorzów. Jechało się tak dobrze, że w Oświęcimiu zamiast skręcać na Wilczkowice i Skidzin pocisnąłem prosto 933 na Brzeszcze..tam już odbicie na Czechowice i byłem u celu..równą godzinę przed czasem:)

Z racji tego, że ostatnio moja kostka wyglądała tak..


..zdecydowałem się pierwszy raz w życiu na grę na bramce:) Niestety, zajęliśmy 3 msc na 6 w grupie i odpadliśmy po I fazie..jednak i tak to był spory sukces..
Powrót już ulubioną traską na Zasole, Skidzin, Rajsko, Gorzów i Chełmek.
Nie wiem dlaczego, ale jeździło się dzisiaj fenomenalnie..byłem chyba na cholernym głodzie.

Kilka zdjęć z rana..wyjątkowo niestety z telefonu:)