Dystans82.00 km Czas04:00 Vśrednia20.50 km/h VMAX57.00 km/h
Temp.18.0 °C SprzętSrebrny Orzeł
Paprocany:)
Dzisiaj nadeszła pora zmienić kierunki..Pierwszy raz postanowiłem odpocząć od Małopolski i wybrać się na Śląsk, do Katowic i Tychów:)
Dodatkowy smaczek to fakt, że docelowo nie byłem tam sam:)
Wyjechałem przed 15 w kierunku Katowic, przez Brzęczkowice i Wesołą. Następnie Katowice - Murcki, Kostuchna i dojechałem do Podlesia, gdzie byłem umówiony z koleżanką Anią:)
O dziwo, ani minuty nie błądziłem...Zumi.pl załatwia sprawę!
Ruszyliśmy sobie spokojnie w kierunku Tychów, rozmawiając po drodze..Kilka rondek i w jakąś godzinę byliśmy w parku przy jeziorze na Paprocanach:) Było miło;]
Powrót późnym wieczorem po ciemku:) Jazda w kompletnej ciemności po dziurach na Wesołej--->bezcenne;/

Mały jubileusz pod Żabką na Wesołej:)


las murckowski...

Paprocany


Dystans19.00 km Czas00:48 Vśrednia23.75 km/h VMAX39.00 km/h
Temp.15.0 °C SprzętSrebrny Orzeł
W odwiedzinach
Dzisiaj po pracy o zmroku szybkie odwiedziny, najpierw na Łubowiec do rodziców (po drodze kawałek nowo budowanej obwodnicy i EJIII) a później z ŁBC na Podłęże do siostrzenicy:) świetna jest!!! Praktycznie większość dzisiejszych km zrobiona po ciemku...




Dystans12.00 km Czas00:30 Vśrednia24.00 km/h VMAX33.00 km/h
Temp.10.0 °C SprzętSrebrny Orzeł
Łubowiec again..
Szybko na ŁBC i powrót nocą:) niestety ciężki tydzień przede mną, dopiero w niedzielę powinienem wskoczyć na rower;/
Dystans12.00 km Czas00:25 Vśrednia28.80 km/h VMAX35.00 km/h
Temp.15.0 °C SprzętSrebrny Orzeł
Classic Podwale -> Łubowiec
Szybka podróż z 'przesyłką' na swoją dzielnice:) Co jak co, ale deszcz potrafi nieźle zmotywować.. Szkoda tylko świeżo wypranego stroju:)
Dystans110.00 km Czas04:40 Vśrednia23.57 km/h VMAX55.00 km/h
Temp.17.0 °C SprzętSrebrny Orzeł
Ogrodzieniec:)
Kolejny zameczek na plus:)
Wyruszyłem po 10 rano przez GP, Sosnowiec Maczki oraz Strzemieszyce..O dziwo nie błądziłem...Celem było dojechać do drogi 790 i później jechać jechać jechać do samego końca. Po drodze były Niegowonice..przepiękna okolica!!! Niech mi ktoś powie, że Dąbrowa Górnicza to nie gorole:) Czułem się, jakbym dosłownie był w górach!! Świetne serpentynki! Chociaż trzeba przyznać, że długie podjazdy pewnie będę czuł do środy:) Co chwile musiałem się zatrzymywać i pstrykać fotki, istnie jesiennie tam było. Po drodze do zamku przy serpentynkach, wskoczyłem na skałki..Tam przegadałem ze starszym Panem jakieś 20min:) Okazało się, że niezły z niego bajker, popatrzyłem przez Jego lornetkę w poszukiwaniu zamku:) mówił o swoich wypadach a skończyliśmy na temacie Kaczyńskiego i krzyża:)
Po tym świetny zjazd na pełnej prędkości, trochę prostych i wreszcie zamek. Ludzi jak mrówek!!
Objechałem wszystko dookoła, zrobiłem mnóstwo fotek, zjadłem pyszny gorący obiad i ruszyłem w drogę powrotną. W DG stwierdziłem, że może pojadę inną drogą..przy jakimś objeździe tak pojechałem, że wjechałem na autostradę! Nie było jak zjechać, aż się prostytutka dziwnie patrzyła:) W sumie w DG spędziłem niepotrzebnie grubo ponad 1h..później wróciłem jednak na swoje tory i spokojnie wróciłem do domu. 110km to mój osobisty rekord 1 dnia.





serpentynki








Dystans31.00 km Czas01:15 Vśrednia24.80 km/h VMAX55.00 km/h
Temp.13.0 °C SprzętSrebrny Orzeł
Ciężkowice again...
Wreszcie pogoda dopisała, można powiedzieć że była dzisiaj wręcz idealna! Mroźne powietrze, słoneczko..czego chcieć więcej? Więcej dzisiaj miałem chęci, niż czasu więc wybór padł na stadninę w Ciężkowicach:)
Droga po raz kolejny bardzo przyjemna, po ok 35 min byłem już na stadninie. Tam niestety koniki pochowane, a w klubie jakaś impreza dla starszych ludzi:) Objechałem dookoła, niestety konie były niedostępne dzisiaj..nie mogłem uwierzyć, że jechałem na darmo..oblukałem jednak, że można podejść z drugiej strony od jakiegoś pola..zostawiłem rower i dostałem się przez jakieś chaszcze pod same ogrodzenie:) Mission complete! Poniżej kilka fotek z eskapady.


A tu panorama z tego ujęcia(kliknij)

i panoramka(kliknij)






Dystans18.00 km Czas00:45 Vśrednia24.00 km/h VMAX35.00 km/h
Temp.13.0 °C SprzętSrebrny Orzeł
Podwale-Łubowiec
Dzisiaj mały powrót do kręcenia:) Wreszcie przestało padać, symboliczna rundka na swoją dzielnice a później pokręciłem się po centrum...ziimnooooo !!!!! trzeba było non stop kręcić:)
Dystans41.00 km Czas01:45 Vśrednia23.43 km/h VMAX47.00 km/h
Temp.23.0 °C SprzętSrebrny Orzeł
Jaworzno - Ciężkowice:)
Dzisiaj nastał wreszcie czas na Dolinę Żabnika w Ciężkowicach.. Znalazłem niby fajną malowniczą trasę na necie ale na Górze Piachu nie mogłem znaleźć jednej polnej ścieżki..Przy kamieniołomach pokręciłem się nieźle:) Postanowiłem więc pojechać standardowo drogą przez GP, Gagarina, Pieczyska na Ciężkowice..droga ta kolejny raz okazała się dla mnie bardzo przyjemna..Pogoda idealna, ani ciepło ani zimno.. Fajny klimat jest w tych Ciężkowicach.. Jechałem i nuciłem przez pół drogi "Jaki tu spokój...nananana...nic się nie dzieje..." Dobrze, że mamy takie dzielnice w Jaworznie. Dość szybko dojechałem do Doliny Żabnika..tam prosto aż do rzeczki..Klimatycznie, przejechałem wzdłuż a później zapędziłem się długą prostą myśląc, że do czegoś mnie doprowadzi..po 15 min musiałem wracać :) jeszcze raz posiedziałem nad wodą (miejscami przezroczysta!), a że było dość wcześniej postanowiłem przy okazji odwiedzić Stadninę w Ciężkowicach. Akurat trafiłem na nauki jazdy, ciekawie ciekawie..Dobra okazja do testu aparatu..Świetne są te konie, kiedyś sam spróbuję..Poniżej fotki z wypadu.

gdzieś na GP









na stadninie..




Dystans18.00 km Czas01:00 Vśrednia18.00 km/h VMAX35.00 km/h
Temp.25.0 °C SprzętSrebrny Orzeł
Elektrownia i test nowego aparatu:)
Krótka pętelka na Elektrownie..w drodze powrotnej trochę pojeździłem po Podłężu i Pechniku, bo walcze z trzeszczącymi pedałami...nie da się tego znieść!

Aparat cud miód, nie mogę się doczekać kolejnej całodniowej wyprawy;]
Dystans13.00 km Czas00:38 Vśrednia20.53 km/h VMAX25.00 km/h
Temp.25.0 °C SprzętSrebrny Orzeł
Łubowiec...
Dzisiaj tylko szybka piłka Podwale -> Łubowiec -> Podwale ścieżkami...