Wpisy archiwalne w kategorii

3) 100-150 km

Dystans całkowity:9729.90 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:443:49
Średnia prędkość:20.33 km/h
Maksymalna prędkość:76.00 km/h
Suma podjazdów:21863 m
Liczba aktywności:81
Średnio na aktywność:120.12 km i 5h 55m
Więcej statystyk
Dystans120.00 km Czas04:49 Vśrednia24.91 km/h
SprzętFocus
Ostatni raz..
Kategoria 3) 100-150 km
..wychodzę na rower, jeśli temperatura przekroczy 25st. Dzisiaj w porywach na liczniku było do 35st. Jako zwykły biały człowiek po prostu nie funkcjonuję w takiej temperaturze. A dzisiaj miał być test i pierwsza w tym roku przełęcz..test oblany.

Ale od początku. Najpierw z Chorzowa na Mikołów, później już prosta, ruchliwa ale malownicza DK81 przez Żory i Skoczów. Jechało się świetnie, pierwsza przerwa dopiero na 70km i średnia równa 29km/h. Niestety w Ustroniu złapałem.. gumę (druga w czasie 3 dni). To koniec współpracy z Lugano definitywnie. Wymiana, pompowanie mini pompką w tym upale wymęczyło mnie jednak totalnie. Droga do Wisły to totalna męka, wybity z zajebistego rytmu. Na stacji w Wiśle ratowałem się czym mogłem, ale po prostu organizm nie pomagał. Wody wylałem na głowę pół Wisły. Wymiotów nie było więc raczej to nie udar, odcięcie fizyczne też nie bo miałem je wielokrotnie. Nie wiem jak to się nazywa, ale pewnie amerykańscy naukowcy jakoś to nazywają. Mroczki, skurcze, poczucie mega zimna, ściąganie skóry i ostatnia rzecz na jaką się ma ochotę..to rower. A tu przyszła kolej na Salmopol z Wisły do Szczyrku. Pokonałem go, ale po drodze odcięło mnie 4 razy. Ba! Pierwszy raz miałem skurcze, w dodatku na łączeniu nogi i biodra więc wypinałem się z spd w ostatnich momentach! Nie byłem sobą totalnie.
Nie wiem jak ale jakoś dokulałem się na Biały Krzyż, tam zupa i później kilkunastokilometrowy zjazd przez nudny Szczyrk a później już tylko Buczkowice, Słotwina i cel na weekend Lipowa. Relaks..

DK81


Witamy w Ustroniu!



Wisła..



Na przełęczy Salmopol



Mission complete


Nigdy więcej..

Dystans101.00 km Czas03:41 Vśrednia27.42 km/h
SprzętFocus
Setka taka sobie..
Kategoria 3) 100-150 km
Kolejny wybrany dzień urlopu, po 10 ruszyłem w kierunku Orzesza 925. W planach był Gustavski Rybnik, jednak ciezarowki skutecznie mnie do tego zniechęciły. Ruszyłem więc z Orzesza w kierunku Żor, zmieniając plany na obiad w Cieszynie lub Skoczowie. Niestety w okolicach Żor na dk81 wpadłem na mega śrubę, powietrze zeszło w 2 sek, opona strzeliła że sam się wystraszyłem. Zmiana dętki (stara ma dziury wielkości paznokcia), jednak profilaktycznie wróciłem się bliżej domu bo dziura w oponie była mocno widoczna. Po drodze obiad w Mikołowie, a później już 3 standardowe bezpieczne rundki Panewniki-Kochłowice-Ruda itd. Trzeba kupić nowe oponki :(

925 w kierunku Orzesza


Coś w moim kole, jeszcze ciepłym..


Byłem w szoku jak wyciągałem..


W Mikołowskiej Pierogarnii na Rynku


Starganiec w Katowicach




Dystans131.00 km Czas04:40 Vśrednia28.07 km/h
SprzętFocus
Symboliczne górki
Kategoria 3) 100-150 km
Start po 10 "trasą Funia" na Chełmek, Gorzów i Oświęcim. Sypało się kapitalnie jak za starych dobrych czasów. Dalej standard na Wilamowice i Kobiernice. W Porąbce odbiłem w lewo na Targanicką i Wielką Puszczę. Jechało się naprawdę świetnie, dlatego pewnie że nie było takiego upału. W Puszczy odwiedzam naszą standardową knajpkę i stołuje się gulaszem. Następnie podjazd na widokową z pełnym brzuchem, ale dało radę na raz. Powrót przez Andrychów, Wieprz i tam znajduje fajną nową drogę na Oświęcim przez Piotrowice, Polankę Wielką i Porębę Wielką. Przez 5 km jadę z mieszkańcem Polanki, który na krossie z oponami 2.0 wiózł w foteliku swoją córkę śmiało 30km/h na prostej;) Droga okazała się kapitalna widokowa i spokojna. Już nigdy nie będę wracał z Andrychowa przez te wszystkie Zatory i nudne Chrzanowy.
Z Oświęcimia powrót tak samo jak rano, w Chełmku jednak dopadł mnie mały kryzys ale jakoś się dokulałem ;)



Nowy stary gadżet..jednak nie było czasu na regulacje;)


Obiad w Puszczy..


Najwyższy punkt dzisiaj..


Fragment nowej traski..

Już wiem dlaczego Gustav wcina te lody..dzisiaj zjadłem 3, to jest lepsze od izotonika;)

Dystans124.00 km Czas04:33 Vśrednia27.25 km/h
SprzętFocus
Urlop po Śląsku..
Kategoria 3) 100-150 km
Wybrałem sobie dzień wolny, żeby mieć wreszcie więcej czasu na jazdę..niestety zapomniałem do Chorzowa kasku, więc rano musiałem najpierw zrobić 40km do Jaworzna po chełm;) Trasą przyjemną, bo przez Panewniki, Podlesie, Murcki i Wesołą. Inaczej wydostać się z tej aglomeracji nie ma bata..współczuje tym, którzy muszą tu kręcić na co dzień. Odebrałem kask i z Jaworzna pocisnąłem ponownie na EJIII, ale następnie nie na Larysz a Lędziny. Tam złapała mnie pierwsza potężna burza, jednak udało się uratować na przystanku. Później trasa na Tychy, gdzie zjadłem ohydną zapiekankę u turasa. Niestety pogubiłem drogi i wylądowałem na 44 z tirami i lorami z fiatami..przyjemnie nie było, więc uciekłem na boczną trasę i dotarłem do Kobióra. Później skrót na Gostyń i Orzesze. Następnie już wygodna i zajebiście widokowa 925 do Rudy Śląskiej i Chorzowa. Noga wreszcie zaczyna podawać, ale to jeszcze nie to..

Lędziny..


Gdyby nie ta Żabka za Kobiórem..Orzesze by mnie wciągnęło :)



W drodze na Orzesze..

Dystans119.00 km Czas04:46 Vśrednia24.97 km/h
SprzętFocus
Wyczerpująca pętla..
Kategoria 3) 100-150 km
Wstyd się przyznać, ale to pierwsza seta w tym sezonie. Chopki po drodze skutecznie mnie wykończyły i w Babicach zaczęło mnie odcinać, dojechałem tylko dzięki głowie..Ogrom pracy przede mną, żeby wrócić przynajmniej do 70% swoich dawnych sił.

Trasa:Jaworzno-Chrzanów-Nieporaz-Alwernia-Liszki-Czernichów-Kossowa-Spytkowice-Zator-Babice-Chrzanów-Jaworzno.

Chechło


Odpoczynek w Alwernii po przełęczy;))


Prom za Czernichowem





Dystans144.00 km Czas05:07 Vśrednia28.14 km/h Podjazdy1100 m
SprzętFocus Uczestnicy
Mocny powrót..
Kategoria 3) 100-150 km
Naprawdę mocny szpil z Lamą, Nedvetem i jego znajomym. Tempo bardzo dobre. Trasa Nedveta, a więc typowe wspinanie po jurajskich górkach. Droga na Klucze, Kwaśniów, Pilicę, Pradła, Ogrodzieniec i powrót przez terminal w Sławkowie. Oprócz tego mnóstwo skrętów w trudniejsze uliczki Nedveta, których nikt nie znał;) Tempo utrzymane, ale nie mogłem dać z siebie dzisiaj nic więcej. Kilka tygodni przerwy od siodełka robi swoje. W przeciągu miesiąca zrobiłem tylko 111km, bieda straszna.
Jeszcze miesiąc temu myślałem, jak tu dogonić Funia..a po przespanym okresie muszę myśleć jak przegonić Lamę:) Ale o to właśnie w tym wszystkich chodzi;) Czuć nogi, a więc dobrze było!



Dystans131.00 km Czas08:00 Vśrednia16.38 km/h
SprzętStaiger
Wybrzeżem..
Kategoria 3) 100-150 km
Zaległy z wakacji, żeby nie uciekło;)
Prosta trasa z Anią wybrzeżem z Dębek na Hel i z powrotem.
Gdzie się dało to ścieżkami, lajtowym tempem.



Dystans114.00 km Czas06:40 Vśrednia17.10 km/h
SprzętStaiger
Jurajska Pętelka
Kategoria 3) 100-150 km
Zaległy wpis. Wspólna jazda z koleżanką Anią do Bukowna na lody, później poszła Żurada, Gorenice, Czerna, Krzeszowice, Tenczynek i powrót Puszczą Dulowską. Upał piekielny. Szacun dla Ani za pokonane pagórki i dystans;)




Dystans135.00 km Czas06:45 Vśrednia20.00 km/h Podjazdy924 m
SprzętStaiger
Bałkany - dzień 19
Siofok (H) - Komarno (SK)
Dystans137.00 km Czas06:39 Vśrednia20.60 km/h Podjazdy890 m
SprzętStaiger
Bałkany - dzień 18
Szalanta (H) - Siofok (H)