Dystans101.00 km Czas04:55 Vśrednia20.54 km/h
SprzętŻółta Niunia:)
Na golfa:)
Zaległy wpis z poprzedniej soboty. Niestety czas wolny do 15, więc pojechaliśmy z Kovvalem tylko symboliczną 'setkę'. Przez masakryczny upał z samego rana decydujemy się odwiedzić rurę na piaskowni;) Później już trasa przez Żuradę na Witeradów, a następnie Czerna i piknik na polu golfowym w Paczółtowicach. Po naszych obserwacjach zgodnie stwierdziliśmy, że ten 'sport' choć przyjemnie czysty to mógłby zanudzić na śmierć. Kto wie jednak czy przez problemy z kostką nie zostanie mi właśnie coś takiego.. Powrót z podjazdem pod Paryż, jednak mimo upału wszystko tego dnia wchodziło jak w masło. Nogi podawały aż miło. Forma jeszcze z wyprawy, więc nawet ciężkie przełożenie szosy różnicy nie robiło:)
Pewien Pan spod sklepu zachwycił się moją szoską. Nie dowierzał, że nie jest warta pewnie nawet 2 stówek:)
Paczółtowice
Na pamiątkę:)
Pewien Pan spod sklepu zachwycił się moją szoską. Nie dowierzał, że nie jest warta pewnie nawet 2 stówek:)
Paczółtowice
Na pamiątkę:)
Komentarze