Dystans142.00 km Czas08:00 Vśrednia17.75 km/h
SprzętSrebrny Orzeł
Zlot - Dzień 4
Szybka pobudka ok 5, gospodyni obok zrobiła kawę i herbatę:) O dziwo, podczas tego wypadu i z tą pogodą nie dało i nie opłacało się spać dłużej:) Tempo zadziwiające, ok 11 mieliśmy za sobą już 80km i granica 200km była w 99% do zrobienia:) Niestety znalazł się ten 1 %. Po pikniku i piwkowaniu,za Lipskiem wjechaliśmy w nieznany teren..Puszczę Augustowską. Na mapie nie było widać wszystkiego co przed nami kryła;) W ciągu ponad 3h zrobiliśmy ledwo 12km:) Piach to mało powiedziane..nie dość, że straciliśmny jeszcze więcej sił to nie było praktycznie żadnego efektu:) Pod koniec zaczęło grzmieć i trafiliśmy na kontrolę straży granicznej. Troszkę nas przytrzymali, postraszyli białymi ruskami granicznymi i wędrowaliśmy dalej. Po puszczy piknik w pobliskim sklepie a następnie kolejna zajebista kąpiel w jeziorze przy samej drodze;) Pod koniec dnia wjeżdżamy lasem na Litwę. Niesamowite, że dokładnie tak sobie wyobrażałem ten kraj..lasy, spokój, charakterystyczne domki, jeziora i ptaki.. Nocleg w Kialviai w drugim domku po krótkiej pogawędce polsko-litewskiej:)
Van w swoim żywiole:)
Drugie śniadanie..
by Van
Mały bociek też ma śniadanie..
Spacer po piasku w puszczy. Gościu obok (Janusz!) całą wyprawę napierd.... mi o ziemniaczkach, jajeczku sadzonym, kotlecikach, kapustce..i kobietach:D
by Van
Kontrola..
i tak w kółko:)
by Van
by Magda
Litwo..
by Magda
by Van
by Magda
Van w swoim żywiole:)
Drugie śniadanie..
by Van
Mały bociek też ma śniadanie..
Spacer po piasku w puszczy. Gościu obok (Janusz!) całą wyprawę napierd.... mi o ziemniaczkach, jajeczku sadzonym, kotlecikach, kapustce..i kobietach:D
by Van
Kontrola..
i tak w kółko:)
by Van
by Magda
Litwo..
by Magda
by Van
by Magda
Komentarze