Dystans100.00 km Czas05:17 Vśrednia18.93 km/h Podjazdy350 m
SprzętSrebrny Orzeł
Szwajcaria - dzień 8
Z samego runa od razu jedziemy do centrum. Szybkie zwiedzanie, zakupy i śniadanie w samym środku Zurichu. Ze wszystkich większych szwajcarskich miast, wg mnie Zurych jest najpiękniejszy. Cały dzień totalny upał, ale to już w sumie norma. Po Zurichu, Magda ostro wzięła się za prowadzenie i z jechaliśmy ciągle ok 30km/h raz po raz mijając fajne miejscówki na kąpiel:) Dopiero po naszych namowach, jakoś ją zatrzymaliśmy i wszyscy wrzuciliśmy się do Zurich See:) Następnie etap z kiepską tranzytową trasą. Nagle ktoś z Peugeota na nas trąbi, krzyczy przez okno, wyprzedza, zatrzymuje się przed nosem i wychodzi z auta;) Myślimy, że ktoś coś nabroił. Okazało się, że pewna pani ma dla nas lepszą trasę!:) Po niemiecku zaczęła opowiadać o pięknej równoległej prostej na Chur i jak mówiła "keine autos!". Tak się dogadaliśmy, że babeczka wzięła nas na koło i wyprowadziła z całego miasta:) Niestety ścieżka i tak za kilka km została zgubiona i powróciliśmy na trasę:) Kolejne piękne jezioro przed nami czyli Walensee. Niestety same miasta kurorty z campingami, więc ciężko znaleźć nocleg. Najpierw gość z wyglądem Tarzana postraszył, że ktoś może zadzwonić na policję. Po kilku chwilach trafiamy jednak na spore gospodarstwo, gdzie starszy pan grabił trawę. Bez wahania zgodził się, jak mówił nawet na kilka noclegów:) Cały czas powtarzał pewne niemieckie powiedzenie o Polakach, jednak nikt tego nie zapisał:( Pan przyniósł nam cały dzbanek soku jabłkowego i udostępnił szopę z dostępem do wody:)
Zurich
Rapperswil?
Pani z czerwonego Peugeota
jako pilot:)
Przerwa nad Renem na makaron i zmrożone piwko:))
by Kovval
Kolejne tunele..
Można jakoś to połączyć..pociąg, auta, rowery..
Nocleg w Walenstad
i pyszny kompot domowej roboty..
Zurich
Rapperswil?
Pani z czerwonego Peugeota
jako pilot:)
Przerwa nad Renem na makaron i zmrożone piwko:))
by Kovval
Kolejne tunele..
Można jakoś to połączyć..pociąg, auta, rowery..
Nocleg w Walenstad
i pyszny kompot domowej roboty..
Komentarze