Dystans80.00 km Czas05:00 Vśrednia16.00 km/h
SprzętSrebrny Orzeł
Dzień 12 / Zolna (SK) - Likavka (SK)
Po raz kolejny zapowiadał się upalny dzień, więc od razu poszło kolejne pranie..
Dość szybko dojechaliśmy do Banskiej..
W tym momencie niestety zostały nam do wyboru tylko same ekspresówki. Nie ma wyjścia, jedziemy:)
Tuż za miastem pierwsza kontrola Policji.
Zatrzymuje nas jakiś łysol..każdy z nas już ma te stracone Euro przed oczami.. A tutaj gość wyskakuje z tekstem "Panocki, ja rozumiem ze upalno ale hełmy na hlovy" :)) Kolejny szok:) Wszyscy zgodnie założyliśmy kaski i w długą. To był pierwszy raz, kiedy w ogóle pomyśleliśmy żeby je w końcu założyć;)
Czekała nas niestety kiepska droga..same górskie podjazdy i mnóstwo ciężarówek. Momentami nie było pobocza, ciężarówki lewo co wjeżdżały a jeszcze my wszystkim przeszkadzaliśmy:)
Po upalnym dniu zanosiło się niestety na typową burzę..
Na szybko przejechaliśmy Ruzomberok..
i zatrzymaliśmy się tuż za nim w miejscowości Likavka. W drugim podejściu udało się nam rozbić na ogródku gospodarza. Zaledwie 5min później przyszła spodziewana ulewa;)
Dość szybko dojechaliśmy do Banskiej..
W tym momencie niestety zostały nam do wyboru tylko same ekspresówki. Nie ma wyjścia, jedziemy:)
Tuż za miastem pierwsza kontrola Policji.
Zatrzymuje nas jakiś łysol..każdy z nas już ma te stracone Euro przed oczami.. A tutaj gość wyskakuje z tekstem "Panocki, ja rozumiem ze upalno ale hełmy na hlovy" :)) Kolejny szok:) Wszyscy zgodnie założyliśmy kaski i w długą. To był pierwszy raz, kiedy w ogóle pomyśleliśmy żeby je w końcu założyć;)
Czekała nas niestety kiepska droga..same górskie podjazdy i mnóstwo ciężarówek. Momentami nie było pobocza, ciężarówki lewo co wjeżdżały a jeszcze my wszystkim przeszkadzaliśmy:)
Po upalnym dniu zanosiło się niestety na typową burzę..
Na szybko przejechaliśmy Ruzomberok..
i zatrzymaliśmy się tuż za nim w miejscowości Likavka. W drugim podejściu udało się nam rozbić na ogródku gospodarza. Zaledwie 5min później przyszła spodziewana ulewa;)
Komentarze