Dystans98.00 km Czas05:10 Vśrednia18.97 km/h
SprzętSrebrny Orzeł
Ustroń - Jaworzno
W niedzielę nadszedł czas powrotu.. W nogach czułem jeszcze cały dzień szkolenia+dyskotekę, ale gadania nie było.. Tym razem już bez presji czasu, więc mimo opon szosowych wybrałem szlak przy samej Wiśle, który ciągnie się aż do Skoczowa. Później powrót na szosę i tą samą drogą..Pogoda dalej kapitalna, mijałem rowerzystów w krótkich rękawkach. Od Pszczyny zacząłem odczuwać brak snu w ostatnich dniach i musiałem robić mnóstwo krótkich przerw na odpoczynek. Dojechałem na samych oparach. Jednak taki weekend, to ja rozumiem..Dziękuję, dobranoc;)
Wisła..
Jezioro Goczałkowickie
Rynek w Pszczynie..ostatnio tych drzewek chyba nie było?
Mijałem ją kilka razy..dzisiaj nadszedł ten czas..
Taki listopad powinien być zawsze..
Wisła..
Jezioro Goczałkowickie
Rynek w Pszczynie..ostatnio tych drzewek chyba nie było?
Mijałem ją kilka razy..dzisiaj nadszedł ten czas..
Taki listopad powinien być zawsze..
Komentarze
Gratuluje zawziecia do jazdy o tej porze roku!