Dystans113.00 km Czas05:25 Vśrednia20.86 km/h
SprzętSrebrny Orzeł
Jednak po Śląsku..
Miało być kieleckie z Kovvalem..jednak na zbiórce stwierdziliśmy, że to już było i ostatecznie pojechaliśmy na Śląsk. Oczywiście, z 'kieleckimi' mapkami:D Trasa przez Brzęczki i Podlesie do Mikołowa. Stamtąd już szlakami do Pszczyny. Powrót przez Bieruń i Lędziny. Pogoda o dziwo, dała radę.
Zaczęło się ciekawie..w Mysłowicach na jednym z podjazdów słyszę 'o kur..zerwałem łańcuch!:D'. Okazało się, że faktycznie Kovval zerwał i brakuje jednego ogniwa.
Oczywiście nikt z nas nie miał spinek w zapasie czy nawet rozkuwacza. W głowach mieliśmy już powrót z buta albo szukanie rowerowego..
Kovval zaczął poszukiwania..i tak z 15min:)
Widząc jego męczarnie..przyznałem się, że mam i rozkuwacz i zapasowe spinki:D
Trochę go to jednak kosztowało:)
Jedziemy dalej..już po Mikołowie nagle za Kobiórem nasza droga ląduje na Expresówce! Oczywiście,nie ma innej opcji. Powrót więc do miasta i trafiamy na terenowy szlak rowerowy do samej Pszczyny.
Po drodze trafiamy na..
syczał zajebiście..mały reagował na jakikolwiek każdy mój ruch:)
Rynek w Pszczynie..
Obiad..
i ostatnia przerwa w Bieruniu..
Zaczęło się ciekawie..w Mysłowicach na jednym z podjazdów słyszę 'o kur..zerwałem łańcuch!:D'. Okazało się, że faktycznie Kovval zerwał i brakuje jednego ogniwa.
Oczywiście nikt z nas nie miał spinek w zapasie czy nawet rozkuwacza. W głowach mieliśmy już powrót z buta albo szukanie rowerowego..
Kovval zaczął poszukiwania..i tak z 15min:)
Widząc jego męczarnie..przyznałem się, że mam i rozkuwacz i zapasowe spinki:D
Trochę go to jednak kosztowało:)
Jedziemy dalej..już po Mikołowie nagle za Kobiórem nasza droga ląduje na Expresówce! Oczywiście,nie ma innej opcji. Powrót więc do miasta i trafiamy na terenowy szlak rowerowy do samej Pszczyny.
Po drodze trafiamy na..
syczał zajebiście..mały reagował na jakikolwiek każdy mój ruch:)
Rynek w Pszczynie..
Obiad..
i ostatnia przerwa w Bieruniu..
Komentarze
Pozdro!