SprzętRose                                                    
                    
                        Ostatnie pożegnanie..
                        
                        
                
                            To był prawdziwy mezalians. Rozdanie na sezon 2016, bez wątpienia najlepszy rower w życiu. Pełna grupa Shimano 105, nigdy nic nie stukało i nie pukało. Ten mat siedzi mi w głowie do dzisiaj. Niestety musieliśmy się pożegnać, bo przestrzeliłem rozmiar i nijak nie potrafiłem znaleźć swojej pozycji. Przez tą miłość doznałem kontuzji ITBS, przez którą straciłem 2-3 sezony. Pierwszy Focus zbyt mały, drugi Rose zbyt duży. Podobno najlepszy rower to właśnie ten trzeci.
Jednak bez wątpienia ROSE to najbardziej wdzięczny rower, z jakim miałem do czynienia. Łezka zakręciła się w oku.
Teraz będzie śmigał po Rawie Mazowieckiej. Do zobaczenia na trasie!

                        
                    Jednak bez wątpienia ROSE to najbardziej wdzięczny rower, z jakim miałem do czynienia. Łezka zakręciła się w oku.
Teraz będzie śmigał po Rawie Mazowieckiej. Do zobaczenia na trasie!

 przejechałem dotychczas...
 przejechałem dotychczas...

 Albania
 Albania  Austria
 Austria Bośnia i Hercegowina
 Bośnia i Hercegowina  Chorwacja
 Chorwacja  Czarnogóra
 Czarnogóra  Czechy
 Czechy  Francja
 Francja  Liechtenstein
 Liechtenstein  Litwa
 Litwa  Niemcy
 Niemcy  Serbia
 Serbia  Słowacja
 Słowacja  Szwajcaria
 Szwajcaria  Węgry
 Węgry 
























Komentarze